niedziela, 13 lipca 2014

bezy - czyli co zrobić z białkami, które zostały z pieczenia




Czasem gotując/piekąc pozostają nam białka - z jednym bawić mi się nigdy nie chciało, więc je po prostu wyrzucałam. Jednak dziś uzbierały mi się aż 3 przy robieniu tarty, więc postawiłam zrobić z nich pożytek i wrócić do czasów dzieciństwa. Przypomniał mi o nich ostatnio ktoś gotujący na TV regionalnej, kto robił jakiś deser bezowy. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem, mama robiła nam mega słodkie bezy - zawsze lubiłam wkładać całą bezę do buzi, bo ona tak szybko traci puszystość i znika:) 
Moje bezy nie są kształtne, gdyż nie mam tytki do ich robienia - nakładałam je łyżką. Wyszły smaczne - zniknęły bardzo szybko! I tak jak nie przepadam za bardzo słodkimi deserami, tak przy bezach robię wyjątek i zjadam z przyjemnością:)

Co potrzebujemy?
3 białka
szczypta soli
160g cukru pudru
opcjonalnie: 1/2 łyżeczki soku z cytryny

1. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli - tak, by po odwróceniu miski piana została w środku:)
2. Jeśli chcemy, to w tym momencie możemy dodać sok z cytryny.
3. Ciągle ubijając dodajemy stopniowo cukier, po trochę - można na przykład nakładać łyżką.
4. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy kleksy z pianki - zostawiając odległości między bezami, bo troszkę się rozejdą w czasie pieczenia. Pieczemy w temperaturze 150-160 stopni 40-60 minut (w zależności jak duże będą i jakie bardziej lubimy, czy mocno wysuszone, czy z ciągnącym środkiem - najlepiej próbować).

Bardzo słodkiego smacznego!



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

linkwithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Durszlak.pl Lista Blogów Kulinarnych