Zapach chleba, to jeden z moich ulubionych zapachów w kuchni. A smak ciepłego, domowego, chleba z masłem, to coś, czego nie da się opisać słowami. Dla mnie pieczywo jest podstawą mojego menu - właściwie nie wyobrażam sobie jadłospisu bez pieczywa.
Dawno nie robiłam sama chleba, a że jutro czeka mnie króciutka hospitalizacja, to postanowiłam zaszyć się w kuchni - powrócić do starych, dobrych zwyczajów i dziś upiekłam pachnący chleb!
Przepis, który podaję jest zmodyfikowanym przepisem, który kiedyś znalazłam w sieci (o ile dobrze pamiętam, to na kwestii smaku).
Potrzebujemy:
15g świeżych drożdży
870g mąki pszennej
1 i 1/4 szklanki ciepłego mleka
1 jajko
łyżka sezamu
4 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
3/4 łyżeczki czarnuszki (opcjonalnie)
1. Kruszymy drożdże, dodajemy cukier i rozpuszczamy w 1/3 szklanki mleka. Mieszamy do rozpuszczenia drożdży i odstawiamy na około 15 minut do wyrośnięcia.
2. Do miski wsypujemy mąkę, sól, słonecznik. Dodajemy drożdże i resztę mleka. Mieszamy i ugniatamy ciasto (10-15 minut).
3. Pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia na 80 minut (w połowie czasu ugniatamy raz ciasto ręką).
4. Przekładamy ciasto do keksówki i przykrywamy ponownie ściereczką do wyrośnięcia (aż po samą górę keksówki) na około 100 minut.
5. Jajko roztrzepujemy w miseczce. Dodajemy sezam i czarnuszkę. Wierzch chleba smarujemy miksturą.
6. Wkładamy chleb do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na około 30 minut (aż będzie złoto-brązowy na wierzchu).
7. Wyciągamy o zostawiamy do ostygnięcia.
U nas w domu punkt 7 nigdy nie jest respektowany. Zawsze kroimy gorący chleb i jemy z rozpuszczającym się masłem - pychota!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz